Kokosanki
Uwielbiam kokosanki. Pamiętam jak w latach osiemdziesiątych, kiedy w całej Polsce były w sklepach tylko puste półki, w pewnej cukierni w Gdańsku były właśnie, w ciągłej sprzedaży, najlepsze na świecie kokosanki!
Takiego smaku nie zapomina się:)
Przepis, który zamieszczam dzisiaj jest kombinacją różnych, wyczytanych w internecie przepisów. Ostatecznie jest to przepis bardzo intuicyjny. Kokosanki wyszły rewelacyjne, a smak miały całkiem jak te ze wspomnień, z mojego dzieciństwa, z Gdańska. Hmmm... to było nawet dla mnie zadziwiające:)
Zapraszam, przepis bardzo prosty i ciasteczka szybko się robi!
Potrzebne składniki:
Takiego smaku nie zapomina się:)
Przepis, który zamieszczam dzisiaj jest kombinacją różnych, wyczytanych w internecie przepisów. Ostatecznie jest to przepis bardzo intuicyjny. Kokosanki wyszły rewelacyjne, a smak miały całkiem jak te ze wspomnień, z mojego dzieciństwa, z Gdańska. Hmmm... to było nawet dla mnie zadziwiające:)
Zapraszam, przepis bardzo prosty i ciasteczka szybko się robi!
Potrzebne składniki:
250g wiórek kokosowych
8 łyżek cukru drobnego
50g masła
4 łyżki mleka
4 łyżki mleka
75g białek (z 2 dużych lub 3 małych jajek)
2 łyżki cukru pudru
szczypta soli
szczypta soli
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Sposób wykonania:
1. W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy mleko i cukier. Mieszamy, aż do rozpuszczenia cukru. Zestawiamy z ognia, dodajemy wiórki kokosowe, mieszamy. Odstawiamy do przestudzenia, najlepiej przekładając do szerokiego, płaskiego naczynia.
2. Ubijamy białka z solą, dodajemy cukier puder dalej ubijając. Pianę mieszamy z masą kokosową. Dodajemy ekstrakt i mąkę ziemniaczaną. Masę układamy łyżkami na blachę wyłożoną papierem do pieczenia lub na specjalną matę silikonową.
Ciastka pieczemy w temperaturze 180 stopni około 15 minut. Ciasteczka należy obserwować w piekarniku, jeśli się przyrumienią z wierzchu, można je wyjmować z piekarnika.
Na początku, póki nie ostygną, są bardzo miękkie. Należy poczekać, aż przestygną. Po przestygnięciu są z wierzchu chrupiące, a w środku lekko ciągnące.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku, w chłodnym miejscu.
Smacznego!
Ciastka pieczemy w temperaturze 180 stopni około 15 minut. Ciasteczka należy obserwować w piekarniku, jeśli się przyrumienią z wierzchu, można je wyjmować z piekarnika.
Na początku, póki nie ostygną, są bardzo miękkie. Należy poczekać, aż przestygną. Po przestygnięciu są z wierzchu chrupiące, a w środku lekko ciągnące.
Przechowujemy w szczelnie zamkniętym pojemniku, w chłodnym miejscu.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz