Tort w polewie czekoladowej
Tort jest wierną kopią poprzedniego tortu (z okazji narodzin dziecka), tzn jest ten sam biszkopt i krem z kaszy manny, tylko inna dekoracja. Ponieważ tamten tort oddaliśmy, domownicy zażyczyli sobie, żeby zrobić im podobny:)
Tort ma rewelacyjną polewę czekoladową* . Tak bardzo błyszczącą, że wyjątkowo trudno było zrobić zdjęcia tego ciasta. W polewie odbijało się wszystko jak w lustrze:) Dlatego proszę o wyrozumiałość - nie jestem profesjonalnym fotografem...
* na podstawie przepisu ze strony howtocookthat.net
Wierzch tortu zachowuje się całkowicie jak lustro:)
Mimo, że tort ma już parę godzin, polewa zachowuje blask. Taki sam blask był po dwóch dniach, jak kończyliśmy jeść ostatnie kawałki ciasta:)
Mimo, że tort ma już parę godzin, polewa zachowuje blask. Taki sam blask był po dwóch dniach, jak kończyliśmy jeść ostatnie kawałki ciasta:)
Potrzebne składniki na polewę:
75g gorzkiego kakao
150ml śmietany 30%
65g wody
225g cukru drobnego
190g glukozy
9 płatków żelatyny
Podgrzewamy cukier ze śmietaną i wodą, aż się zagotuje. Zdejmujemy z ognia dodajemy przesiane kakao i glukozę, mieszamy. Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie, odciskamy i dodajemy do polewy. Dokładnie mieszamy aby nie było grudek i potem schładzamy.
Polewę rozprowadzamy bezpośrednio na ciasto, nie smarujemy już wierzchu ciasta, ani kremem, ani konfiturą. Pozwalamy, aby polewa spływała po bokach ciasta.
Polewę rozprowadzamy bezpośrednio na ciasto, nie smarujemy już wierzchu ciasta, ani kremem, ani konfiturą. Pozwalamy, aby polewa spływała po bokach ciasta.
Kwiaty i emblematy zrobione są z plastycznej masy cukrowej. Listki i gałązki zrobione są z zielonego marcepana.
Masę rozwałkowujemy na cienki placek. Wycinamy foremką kształt kwiatka. Wykałaczką rozciągamy końcówki płatków i umieszczamy w naczynku z zagłębieniem ( może to być odwrócona zakrętka od mleka). Przyklejamy do siebie dwa takie kwiatki. Robimy to za pomocą pędzelka, używając białka kurzego.
Kwiatki,po około godzinie, będą na tyle sztywne, że można je przenieść na ciasto.
Nawet po kilku dniach płatki nie opadną na dół, a będą jednocześnie dość miekkie, a co najważniejsze - bardzo smaczne!
Listki z marcepana można nakładać na ciasto bezpośrednio po zrobieniu.
Emblematy z masy cukrowej miałam już zrobione wcześniej. Przechowywałam je w szczelnie zamkniętym, szklanym pojemniku, w lodówce.
Przy podstawie tortu umieściłam małe kulki z białego marcepana (oczywiście samodzielnie rolowane:)).
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz