Tarta, flan, pie, quiche - to płaskie,otwarte ciasta, zazwyczaj z kruchego ciasta. Tarta (la tarte) pochodzi z Francji, ma wypełnienie z owoców, słodkich kremów, konfitur, itp. Specjalnością Francuzów jest "Tarte Tatin" - tarta odwracana z jabłkami podawana na ciepło.
Flany mają wypełnienia z kremów na bazie żółtek, pie (wymawiaj: paj) to specjalność Amerykanów, a quiche to ciasto z wypełnieniem wytrawnym (warzywa, mięso, ostre sery). We Francji, ale nie tylko, są nawet piekarnie i cukiernie, które w swojej ofercie mają tylko tarty i tartoletki, czyli mini tarty.
Przepis na tartę, którą przedstawiam, dostałam od znajomej na pewnym przyjęciu. Scenka typowa - coś nam niezwykle posmakowało na przyjęciu i prosimy gospodynię o przepis :-)
Ciasto jest naprawdę wyjątkowo smakowite, polecam!
Potrzebne składniki:
210g mąki krupczatki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
150g masła z lodówki
50g cukru drobnego
4 jajka średniej wielkości
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
200g cukru pudru
szczypta soli
około 500g owoców - truskawki, poziomki, borówki amerykańskie, maliny itp
Sposób wykonania:
1. W misce zagniatamy mąkę, proszek, 50g drobnego cukru, 4 żółtka, sól, ekstrakt waniliowy i masło (jak na kruche ciasto). Wykładamy ciastem okrągłą formę wysmarowaną masłem. Pieczemy w nagrzanym do temperatury 200 stopni piekarniku, około 30 minut, aż ciasto uzyska złoty kolor.
Ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Piekarnik nastawiamy na 150 stopni.
Ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy. Piekarnik nastawiamy na 150 stopni.
2. W kąpieli wodnej ubijamy pianę dodając stoniowo cukier. Ubijamy około 7 minut. Zestawiamy z garnka i dalej ubijamy, aż piana będzie wystudzona i sztywna. Parę łyżek piany odkładamy do małej miseczki i zabarwiamy syropem z truskawek na jasno różowy kolor.
Lekko przestudzone ciasto posypujemy zmielonymi migdałami, układamy owoce.
Następnie na wierzchu układamy białą pianę i wyciskamy za pomocą rękawa cukierniczego fantazyjne beziki z różowej pianki (oczywiście nie jest to konieczne, to tylko zabieg dekoracyjny :-)
Całość wkładamy do piekarnika na około 30 minut. Piana na górze powinna być wysuszona, a w środku miękka.
Ciasto jest smaczne zarówno ciepłe, prosto z piekarnika, jak i wystudzone, ale najlepsze tego samego dnia ... właściwie nie wiem, bo nigdy do następnego dnia nie dotrwało.
Za każdym razem zostało zjedzone tego samego dnia do ostatniego okruszka :-)
Następnie na wierzchu układamy białą pianę i wyciskamy za pomocą rękawa cukierniczego fantazyjne beziki z różowej pianki (oczywiście nie jest to konieczne, to tylko zabieg dekoracyjny :-)
Całość wkładamy do piekarnika na około 30 minut. Piana na górze powinna być wysuszona, a w środku miękka.
Ciasto jest smaczne zarówno ciepłe, prosto z piekarnika, jak i wystudzone, ale najlepsze tego samego dnia ... właściwie nie wiem, bo nigdy do następnego dnia nie dotrwało.
Za każdym razem zostało zjedzone tego samego dnia do ostatniego okruszka :-)
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz