Te cytrynowe babeczki to prawdziwa poezja smaku! Kwaśność łączy się w nich ze słodyczą delikatnej bezy, a aksamitna konsystencja kremu cytrynowego miesza się z białą pianką i wilgotnym ciastem... i staje się jasne co oznacza powiedzenie - niebo w gębie :-)
Te mini cupcakes są bardzo lekkie, puszyste i z dawką witaminy C, czyli smaczne i zdrowe! Zapraszam do skorzystania z przepisu, satysfakcja gwarantowana :-)
Te mini cupcakes są bardzo lekkie, puszyste i z dawką witaminy C, czyli smaczne i zdrowe! Zapraszam do skorzystania z przepisu, satysfakcja gwarantowana :-)
Potrzebne składniki na babeczki:
120g masła w temperaturze pokojowej
150g cukru pudru
240g mąki tortowej
2 duże (lub 3 małe) jajka
2 łyżeczki proszku do pieczenia
starta skórka z 1 cytryny
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka wanilii
2/3 szklanki maślanki
Składniki na krem cytrynowy:
4 żółtka
skórka starta z 1 cytryny
7 łyżek soku z cytryny
1/2 szklanki cukru kryształ
szczypta soli
80g masła
Składniki na bezę:
na jedno białko (około 30g) potrzeba 55g cukru pudru
szczypta soli
( z tego przepisu wychodzi 24 minibabeczek plus 12 standardowych)
Sposób wykonania:
1. Do miski wsypujemy suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sól.
2. Ubijamy masło z cukrem na puszystą masę. Dodajemy stopniowo po jednym jajku, dalej ubijając, a następnie dodajemy wanilię, sok z cytryny i startą skórkę. Na koniec dodajemy na przemian mąkę i maślankę, cały czas mieszając.
3. Masę nakładamy do papilotek na babeczki. Pieczemy w nagrzanym do 180 st.C piekarniku. Mini babeczki pieczemy ok. 14 minut, a duże pieczemy 20-25 minut (test suchego patyczka). Po upieczeniu ciasteczka studzimy.
4. Przygotowujemy krem cytrynowy. Do miski wkładamy żółtka, cukier, sok cytrynowy i skórkę. Mieszamy (najlepiej drewnianą łyżką), a następnie umieszczamy miskę na garnku z gotującą się wodą i mieszamy tak długo, aż uzyskamy krem o konsystencji gęstej śmietany (około 8-10 minut).
5. Zestawiamy miskę z garnka. Masło kroimy na małe kawałki, wrzucamy do gorącej masy, dodajemy sól i wolno mieszamy, aż masło się roztopi i uzyskamy gładki krem. Krem odkładamy w chłodne miejsce na minimum jedną godzinę. Wierzch kremu przykrywamy folią spożywczą aby nie utworzył się na wierzchu kożuch (kładziemy folię bezpośrednio na krem).
6. Ubijamy białka na tzw. szwajcarską bezę. Tą metodą uzyskujemy pianę, która jest sztywniejsza i dłużej się utrzymuje od tradycyjnej lub tzw. włoskiej bezy. Jest idealna do dekoracji ciast i ciasteczek. Jeśli będziemy przestrzegać warunków przechowywania piana nie opadnie, a lekko nawet się przesuszy i będzie prawie jak beza. Te warunki to chłodne i suche miejsce. Jeśli w lodówce mamy za dużo wilgoci to piana po kilkunastu godzinach "podejdzie nam wodą".
Wyżej podałam proporcje cukru do ilości białek. Na użytek tych babeczek zrobiłam pianę z dwóch białek i 110g cukru, no i oczywiście szczypta soli.
Ubijamy pianę w kąpieli wodnej, około 7 minut. Zdejmujemy miskę z garnka z wodą i dalej ubijamy aż przestygnie (około 7 minut). Krem ten Amerykanie nazywają "Seven-minute frosting".
7. Dekorujemy babeczki. Na każde ciastko nakładamy krem cytrynowy (szprycą z gładką końcówką), na wierzchu nakładamy pianę.
Bardzo dekoracyjnie wyglądają babeczki jeżeli przypalimy pianę od góry specjalnym palnikiem, choć jest to tylko zabieg dekoracyjny i nie jest konieczny.
Babeczki wyglądają bardzo efektownie, a smakują...ach, poezja smaku !
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka wanilii
2/3 szklanki maślanki
Składniki na krem cytrynowy:
4 żółtka
skórka starta z 1 cytryny
7 łyżek soku z cytryny
1/2 szklanki cukru kryształ
szczypta soli
80g masła
Składniki na bezę:
na jedno białko (około 30g) potrzeba 55g cukru pudru
szczypta soli
( z tego przepisu wychodzi 24 minibabeczek plus 12 standardowych)
Sposób wykonania:
1. Do miski wsypujemy suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia i sól.
2. Ubijamy masło z cukrem na puszystą masę. Dodajemy stopniowo po jednym jajku, dalej ubijając, a następnie dodajemy wanilię, sok z cytryny i startą skórkę. Na koniec dodajemy na przemian mąkę i maślankę, cały czas mieszając.
3. Masę nakładamy do papilotek na babeczki. Pieczemy w nagrzanym do 180 st.C piekarniku. Mini babeczki pieczemy ok. 14 minut, a duże pieczemy 20-25 minut (test suchego patyczka). Po upieczeniu ciasteczka studzimy.
4. Przygotowujemy krem cytrynowy. Do miski wkładamy żółtka, cukier, sok cytrynowy i skórkę. Mieszamy (najlepiej drewnianą łyżką), a następnie umieszczamy miskę na garnku z gotującą się wodą i mieszamy tak długo, aż uzyskamy krem o konsystencji gęstej śmietany (około 8-10 minut).
5. Zestawiamy miskę z garnka. Masło kroimy na małe kawałki, wrzucamy do gorącej masy, dodajemy sól i wolno mieszamy, aż masło się roztopi i uzyskamy gładki krem. Krem odkładamy w chłodne miejsce na minimum jedną godzinę. Wierzch kremu przykrywamy folią spożywczą aby nie utworzył się na wierzchu kożuch (kładziemy folię bezpośrednio na krem).
6. Ubijamy białka na tzw. szwajcarską bezę. Tą metodą uzyskujemy pianę, która jest sztywniejsza i dłużej się utrzymuje od tradycyjnej lub tzw. włoskiej bezy. Jest idealna do dekoracji ciast i ciasteczek. Jeśli będziemy przestrzegać warunków przechowywania piana nie opadnie, a lekko nawet się przesuszy i będzie prawie jak beza. Te warunki to chłodne i suche miejsce. Jeśli w lodówce mamy za dużo wilgoci to piana po kilkunastu godzinach "podejdzie nam wodą".
Wyżej podałam proporcje cukru do ilości białek. Na użytek tych babeczek zrobiłam pianę z dwóch białek i 110g cukru, no i oczywiście szczypta soli.
Ubijamy pianę w kąpieli wodnej, około 7 minut. Zdejmujemy miskę z garnka z wodą i dalej ubijamy aż przestygnie (około 7 minut). Krem ten Amerykanie nazywają "Seven-minute frosting".
7. Dekorujemy babeczki. Na każde ciastko nakładamy krem cytrynowy (szprycą z gładką końcówką), na wierzchu nakładamy pianę.
Bardzo dekoracyjnie wyglądają babeczki jeżeli przypalimy pianę od góry specjalnym palnikiem, choć jest to tylko zabieg dekoracyjny i nie jest konieczny.
Babeczki wyglądają bardzo efektownie, a smakują...ach, poezja smaku !
Pierwszy raz zrobiłam cytrynowe babeczki na imieniny mojej siostry Joanny wszystkim bardzo smakowały.Postanowiłam zrobić jeszcze kilka razy i za każdym razem wychodziły coraz lepsze ...Są pyszne bardzo lubi je moja rodzina.M.P.P
OdpowiedzUsuńTrening czyni nas mistrzami:))
OdpowiedzUsuńTak-cytrynowe babeczki są wybitnie dobre!...trudno się im oprzeć:)... coś wiem na ten temat:) pozdrawiam
Witam.Dzisiaj są imieniny mojej córki Olgi i oczywiście są przepyszne,piękne cytrynowe babeczki ;)rzeczywiście trening czyni nas mistrzami .Już widziałam przepisy na babeczki jagodowe , tort bezowy ,wszystko wygląda smakowicie na pewno zrobię...Pozdrawiam M.P.P
OdpowiedzUsuńSprawia mi Pani ogromną radość swoimi komentarzami,dziękuję bardzo!
UsuńProszę oglądać mojego bloga, te najlepsze przepisy jeszcze przed nami:)
Pozdrawiam
Wspaniałe o orzeźwiające muffinki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam lemon curd i podpalaną bezę.
Pozdrawiam Wandziu��
To też są moje ulubione:)
UsuńPozdrawiam:)
po ujęciu piany i nałożeniu na krem cytrynowy rozumiem że nie zapiekamy ich, czy muszą być przygotowane w dniu podania czy śmiało mogę je zrobić dwa dni przed podaniem?
OdpowiedzUsuń