Drożdżowa bułeczka "Brioche"
A propos ciasta drożdżowego przypomniała mi się taka historia.
Będąc młodą żoną upiekłam po raz pierwszy ciasto drożdżowe. Pracowałam cały dzień; wyrabiałam, odstawiałam, znowu wyrabiałam, znowu ostawiałam... itd
Niestety po upieczeniu efekt był tak "dobry", że ciasto... wylądowało w koszu :) Kiedy do domu wrócił mój mąż cały dom pięknie pachniał ciastem drożdżowym, tymczasem ja niczym go nie częstowałam, a on cierpliwie czekał na smakowicie zapowiadającą się niespodziankę. Czekał, czekał ... a tu nic! Wreszcie zaczął się dopominać o ciasto, a ja na to, że nie wiem o co mu chodzi, przecież nie piekłam żadnego ciasta! (było mi szalenie głupio :)
Jego zdziwionie było ogromne, a zapach ciasta narobił mu apetytu. Do dzisiejszego dnia śmiejemy się jak "ulotne" było to moje pierwsze ciasto. Zapach w całym domu, a ciasto się zdematerializowało :)
Z tego francuskiego przepisu, który podaję poniżej, ciasto udaje mi się zawsze i jest naprawdę super !
( na bazie przepisu ze strony mojepysznosci.blox )
Potrzebne składniki:
300 g mąki
10 g drożdży ( nie więcej !)
100 ml mleka ciepłego
60 g cukru kryształ
60 g rozpuszczonego masła
2 jajka ( temp.pokojowa )
1 łyżka wody pomarańczowej (lub wanilii)
skórka otarta z 1 pomarańczy
pół łyżeczki soli
1 żółtko jaja
Sposób przygotowania:
1. Do ciepłego mleka dodajemy 1 łyżkę mąki, 1 łyżkę cukru i pokruszone drożdże. Rozcieramy dokładnie, najlepiej drewniana łyżką lub palcami. Odstawiamy zaczyn w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość.
2. Do miski wsypujemy mąkę, resztę cukru, sól, skórkę z pomarańczy, dodajemy wodę pomarańczową, jajka i wyrośnięte drożdże. Ciasto wyrabiamy ok. 10-15 min.
3. Po tym czasie wlewamy rozpuszczone masło i dalej wyrabiamy ok. 10 min.
4. Odstawiamy ciasto do wyrośnięcia.
( Ja robię tu pewien trik, który zawsze mi się sprawdza. Nastawiam piekarnik na 50 stopni, wkładam ciasto do piekarnika podkładając lniany ręcznik pod miskę i drugim nakrywając miskę. Ciasto pięknie, równomiernie rośnie i nie jest narażone na "przeciągi".)
5. Po dwukrotnym zwiekszeniu objętości przez ciasto wyjmujemy je z miski na blat, parę razy wyrabiamy, dzielimy na kilka kawałków, formujemy kulki i układamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia. Ja układam w prostokątnej formie dwa rzędy dużych kulek, a pośrodku w wolnych miejscach układam mniejsze kulki.
6. Ciasto znowu odstawiamy do wyrośnięcia ... i tu znowu powtarzam mój trik z piekarnikiem ( nie zapomnijcie o sciereczkach !) podwyższając temperaturę do ok. 70 st.C.
( sprawdzać aby nie wyrosło za dużo ) smarujemy wierzch ciasta żółtkiem rozbełtanym z dwoma łyżkami wody, najlepiej użyć do tego zabiegu pędzelka.
Ładnie też będzie wyglądało jak posypiemy wierzch ciasta niewielką ilością suchego maku.
Piec 25-30 minut w temp. 180 stopni. Mniej więcej w połowie czasu pieczenia przykrywamy ciasto arkuszem folii aluminiowej aby zbytnio nie zbrązowiało od góry.
Choć wykonanie tego ciasta jest banalnie proste dałam wyjątkowo długi i dokładny opis pamiętając ... moje początki w pieczeniu ciasta drożdżowego :)
To francuskie ciasto drożdżowe jest wyjątkowo smaczne, lekkie jak chmurka i apetycznie pachnące aromatem pomarańczy ! Sami spróbujcie !
Ciasto "Brioche" najlepiej smakuje z masłem i mlekiem, ale polecam Wam poeksperymentować z czekoladą lub dżemem pomarańczowym ! : )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz